O… depresji
Było się silnym zbyt długo… – o DEPRESJI, z psychologiem, Elizą Cieślikowską, rozmawia ks. Damian Jarnot
ks. DJ: Czym jest depresja, czy można podać jakąś jej definicję?
Eliza Cieślikowska: Depresja to słowo, które wywołuje lęk w sercach wielu osób. To wyniszczająca choroba, która jest źródłem wielkiego cierpienia. Można ją porównać do emocjonalnego paraliżu. Powoduje emocjonalny ból, komplikuje życie codzienne, rodzinne, szkolne i zawodowe, zwiększa podatność na inne choroby… Dla pacjentów chorych na depresję jednym z najbardziej bolesnych aspektów ich choroby jest poczucie bezradności i bezsilności. Chorzy czują się jak w pułapce, są zrozpaczeni, nie mają nadziei na poprawę… To choroba, na którą nikt nie jest odporny… Depresja jest raczej konsekwencją tego, że było się silnym zbyt długo. Dlatego istotna jest uważność i otwartość na drugiego człowieka!
Jakie są najczęstsze jej objawy?
Objawem najbardziej bolesnym i wyraźnym w depresji jest smutek. Oprócz niego pacjent bywa przygnębiony, często płacze, może odczuwać także wewnętrzną pustkę, rozczarowanie, czy frustrację. Drobny problem może pacjenta załamać lub doprowadzić go do wybuchu gniewu. Człowiek z depresją czuje się bezwartościowy, brakuje mu pewności siebie, ulega cudzym opiniom, nienawidzi siebie. Taki pacjent mówi: „jestem do niczego”, „nie potrafię tego zrobić”. Pojawiająca się w depresji apatia, czyli unikanie kontaktów z innymi, utrata aktywności, rezygnacja z pasji, sprawia, że życie chorego staje się mniej przyjemne i może doprowadzić do pogłębienia się depresji. Chory na depresję zazwyczaj jest bardzo wrażliwy na krytykę i odrzucenie; w obecności innych jest skrępowany i czuje się samotny. Wyniszczająco na pacjenta działa poczucie winy i przeświadczenie, że jest złym człowiekiem oraz negatywne i pesymistyczne myślenie. Charakterystyczne dla osoby chorej na depresję są zaburzenia snu – nieprawidłowości dotyczą wczesnego budzenia się, częstego budzenia się w środku nocy, nadmiernej senności i złej jakości snu. Nagły wzrost apetytu lub jego utrata, bądź wyraźna zmiana wagi ciała może być objawem depresji. Wielu chorych na depresję mówi: „czuję się potwornie zmęczony; kładę się spać zmęczony i wstaję zmęczony”. Często zapominanie i trudności z koncentracją uwagi są spowodowane depresją. Nadużywanie alkoholu lub środków psychotropowych służy łagodzeniu bólu doświadczanego w depresji. Ponad połowa pacjentów z depresją odczuwa silny niepokój, nerwowość, zamartwianie się i rozdrażnienie. Pacjent, który choruje na depresję mówi o braku sił i o tym, że nie panuje już nad swoim życiem. Twierdzi, że to co robi i to, czego chce, nie ma już znaczenia. Osoba w depresji wycofuje się do bezpiecznego miejsca – do własnego wnętrza. Duże jest zagrożenie życia na skutek przeżywania stanów depresyjnych. Dlatego warto szybko rozpocząć leczenie, aby rozmyślania o śmierci nie wydawały się ulgą. DEPRESJĘ U LUDZI TRZEBA LECZYĆ!
Jakie mogą być źródła tej choroby?
Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa zwiększają podatność człowieka na depresję, ale choroba jest również reakcją na jakieś zmiany w życiu, a czasem pojawia się niespodziewanie. Najczęstszym wydarzeniem, które prowadzi do depresji jest strata bliskiego człowieka: np. w wyniku śmierci, rozwodu, wyprowadzenia się dziecka z domu. Wiele wydarzeń, które mogą prowadzić do utraty szacunku do samego siebie, często prowadzą do depresji np. osobiste porażki (brak awansu zawodowego), krytyka, popełnione błędy. Przewlekły ból może prowadzić do depresji, ponieważ jest źródłem stresu. Gdzie szukać pomocy? Brak nadziei na poprawę i pesymizm są często przyczyną rezygnacji z szukania pomocy. W przypadku depresji niezwykle ważne jest szybkie i poprawne jej rozpoznanie, ponieważ pozwala to na skuteczne wyleczenie. W celu podjęcia leczenia należy skontaktować się z lekarzem zdrowia psychicznego (lub lekarzem rodzinnym) i psychologiem. Wszystko zaczyna się od pierwszego kroku – od decyzji o szukaniu pomocy. Zwykle wystarcza życzliwa rada, aby zacząć szukać pomocy – trzeba namawiać swoich bliskich na wizyty u specjalisty. Warto umówić się na taką wizytę. Lęk przed wizytą u specjalisty jest czymś naturalnym. Kiedy zły nastrój utrzymuje się całymi tygodniami, to warto jak najszybciej rozpocząć leczenie i skrócić sobie udrękę. Ponad 80% właściwie leczonych pacjentów szybko zaczyna odzyskiwać równowagę emocjonalną. Leki pomagają stanąć na nogi. Leki, którymi dysponuje współczesna psychiatria, są na ogół bardzo dobrze tolerowane – pomagają bez wyraźnych efektów niepożądanych. Po nowoczesnych lekach się nie tyje, nie jest się otępiałym, ani sennym, natomiast poprawiają się funkcje poznawcze – myślenie, koncentracja, pamięć. Pacjentom z depresją potrzebne są praktyczne i skuteczne wskazówki do walki z chorobą, które w sposób prosty i łatwy będą mogli zastosować. Pomocna w tym jest psychoterapia, która pozwala na lepsze zrozumienie siebie, swoich motywacji, daje większy wgląd we własne emocje. Świadomość, że można samemu coś zrobić, żeby zmienić sytuację i znaleźć w sobie siły do pokonania depresji, daje pacjentom MOC. Odbudowanie zaufania we własne możliwości i szacunku dla siebie samego to ważny element walki z depresją. Pomocne jest w tym specjalistyczne leczenie.
W terapii pewnie bardzo ważne są relacje, można mówić o „MIŁOterapii”?
Pamiętajmy, że kiedy ktoś choruje na depresję , to choruje cała rodzina, która spotyka się z wieloma trudnościami. Zazwyczaj przyjaciele i bliscy opiekują się i starają się pomóc osobie chorej. Niektóre rodzaje pomocy dodają siły, ale bywają takie, które osłabiają. Zdania: „wszystko będzie dobrze”, „nie jest tak źle”, „nie powinieneś się tak przejmować”, to zdania szkodliwe, które nie pomagają. Są to zdania, które obniżają samoocenę chorego i pogłębiają depresję. Warto powiedzieć: „zależy mi na Tobie, chcę Ci pomóc, będę Cię wspierać”. Zdarza się, że towarzystwo chorego na depresję jest przykre i osoby dotąd bliskie nagle odsuwają się od chorego. Przeżywanie czyjegoś smutku jest nieprzyjemnym doświadczeniem, które często przypomina o własnych trudnych sytuacjach. Ponadto wiele osób często nie wie, co powiedzieć. Jeśli rodzina nie rozumie istoty choroby, to chory z depresją czuje się bardzo samotny, a w depresji bardzo ważne jest, aby nie tracić kontaktu z ludźmi. Warto pamiętać, że depresja jest powszechna (dotyka miliony ludzi; Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że w 2021 roku depresja będzie najpoważniejszym problemem zdrowotnym na świecie); że jest poważna (jest źródłem ogromnego cierpienia, nieleczona może trwać wiele miesięcy); jest uleczalna (jest nadzieja na poprawę). Mimo to, tylko jedna na trzy osoby, które chorują na depresję, szuka pomocy.
Sporo mówi się ostatnio o depresji nastolatków, a nawet dzieci…
W ogóle więcej ostatnio mówi się o depresji! I dobrze! Kiedyś depresja traktowana była jako coś wstydliwego – teraz coraz częściej spostrzegana jest jako choroba. Depresja jest poważną chorobą, na którą szczególnie narażona jest młodzież. Okres dorastania jest wrażliwym czasem w życiu człowieka – wówczas młody człowiek odpowiada sobie na najważniejsze pytania dotyczące wartości i kierunku dalszego życia. Jest to czas, w którym rodzi się wiele napięć i konfliktów, które depresja często nasila. To czas, gdy nastolatek traci przywileje dzieciństwa, a nie ma jeszcze praw osoby dorosłej. Depresja w tym okresie może poważnie utrudnić funkcjonowanie i znacząco wpłynąć na przyszłość chorej osoby. Komfort życia i dobrobyt, pogoń za pieniędzmi, tzw. „wyścig szczurów”, jest pożywką dla depresji, ponieważ przyczynia się do korozji relacji z samym sobą i z bliskimi. Przyjmuje się, że na depresję choruje ok 5 % nastolatków, więcej dziewcząt niż chłopców. To oznacza, że w przeciętnej trzydziestoosobowej klasie jedna lub dwie osoby mogą mieć depresję. Występowanie depresji nasila się między 13. a 15. rokiem życia.
Co powinno nas zaniepokoić u dzieci?
Ciężką depresję łatwo zdiagnozować, natomiast jej łagodne stany łatwo pomylić z gorszym okresem w życiu. Jest cienka granica między smutkiem, który jest naturalny, kiedy cierpimy np. gdy umiera nam bliska osoba, a smutkiem, który nie ma końca, bez względu na to, co dzieje się dookoła. Każdy człowiek bywa smutny, ale większość ludzi nigdy nie choruje na depresję. Zazwyczaj pierwszymi objawami depresji u młodych ludzi, obserwowanymi przez najbliższych, są niepokojące zmiany w zachowaniu: młody człowiek zaczyna gorzej się uczyć, częściej wdaje się w kłótnie, rezygnuje z zainteresowań. Bywa, że nastolatek w depresji siedzi z otwartym podręcznikiem na kolanach, ale nie jest w stanie niczego zapamiętać, rozwiązać żadnego zadania, nauczyć się czegokolwiek – ma to odbicie w ocenach, potem stresie, a na końcu w deklarowanej nienawiści do szkoły i nauczycieli. Pojawiają się problemy z zasypianiem z powodu karuzeli czarnych myśli, budzenie się w środku nocy i niemożność ponownego zaśnięcia. Sen nie daje odpoczynku, a osoba budzi się skrajnie zmęczona i wyczerpana. Problemem może być dotarcie do szkoły na pierwszą lekcję. Brak sił do działania może objawiać się przespaniem całego dnia lub nie wychodzeniem z domu i spędzaniem wielu godzin przed komputerem. Młodzi ludzie cierpiący na depresję często są jednocześnie smutni, źli i rozdrażnieni; mogą temu towarzyszyć wybuchy złości. Także nadmierne objadanie się, widoczny spadek masy ciała bez zwiększonej aktywności fizycznej lub diety, powinien zawsze budzić nasz niepokój. Wszystkie te zmiany mogą niepokoić dorosłych, ale rzadko wiązane są z depresją.
Co chroni dzieci przed depresją? Czy jesteśmy w stanie ochronić je przed depresją?
Rodzice młodzieży są bardzo ważni, ale nie zapominajmy, że nastolatki zaczynają coraz bardziej żyć własnym życiem. Potrzebują gruntownej wiedzy na temat swojej choroby, której to wiedzy nie powinni czerpać tylko z Internetu, gdzie oprócz bardzo poważnych i mądrych źródeł można znaleźć także wiele mitów i niesprawdzonych treści na temat depresji. Warto podkreślić, że podstawowym czynnikiem chroniącym w depresji są dobre relacje w rodzinie. Jeśli rodzice są wspierający i rozumiejący, to dzieci potrafią poradzić sobie z problemami. Zachęcam, abyśmy byli uważnymi rodzicami. Przyglądajmy się naszym dzieciom niezależnie od tego, czy robią dobre czy złe rzeczy. Bądźmy czujni, dawajmy im czas, który jest dla nich najważniejszy. Pamiętajmy, że dzieci maja problemy na miarę swojego wieku nie należy ich bagatelizować, bo z punktu widzenia dziecka te problemy są ogromne. Dom musi być bezpieczny dla dziecka.
Co robić? Jak wpierać? Jak rozmawiać?
Depresja jest chorobą, a nie lenistwem, dlatego należy dostosowywać wymagania do obniżonych możliwości chorego. Zamiast w milczeniu wpatrywać się w ekran telefonu, czy komputera, starajmy się rozmawiać o swoich przeżyciach i emocjach. Rozmyślanie o dawnych błędach i koncentrowanie się wyłącznie na przeszłości nie przynosi dobrych rezultatów. Zdania: „dasz radę”, „wierzę w Ciebie”, „wszystko będzie dobrze” to doping sportowca, a nie wsparcie chorego na depresję. Takie zdania nie pomagają, ponieważ chory nie posiada zasobów, na których mógłby się oprzeć. Są to zdania, które wzmacniają ból i poczucie niezrozumienia u osoby chorej. Warto wspierać przykładami osób, które rozpoczęły walkę z depresją i ją pokonały – to pomaga zebrać siły i wzmacnia nadzieję. Należy mówić zdania, z których wynika, że rozumiesz co dzieje się z bliską Ci osobą: „widzę, że jest Ci ciężko”, „czuję, że jesteś smutny”, „wiem, że trudno Ci się zmobilizować”. Należy unikać krytyki. Każdą aktywność chorego należy wzmacniać i doceniać. Ważne jest, żeby w okresie leczenia depresji nie wprowadzać w życie dziecka żadnych zmian, a raczej zadbać o zachowanie rutyny oraz minimalizować stres, zmniejszając narażenie na niepotrzebne bodźce.
A w perspektywie wiary?
W perspektywie wiary… ksiądz i księdza parafianie macie potężnego patrona, który też chorował na depresję – Świętego Brata Alberta Chmielowskiego. Ci, którzy męczą się z depresją, mogą chyba u niego szukać pomocy… (?) Często cytuję wiersz ks. Jana Twardowskiego:
„Nie
płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma
sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka – to
otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe
wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych
rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że
kochasz”
(„Kiedy mówisz”)
Dziękuję za rozmowę!